A teraz radź sobie sam

Faza pierwsza: Niepokój  - Michael  Grant

Co zrobić, kiedy nagle w jednej sekundzie znikają wszyscy powyżej piętnastego roku życia? Kiedy nie wiadomo, co się dzieje? Gdy niemowlęta i małe dzieci zostają bez opieki? Gdy nagle zaczynają dziać się dziwne rzeczy? Co byś zrobił, gdybyś obudził się pewnego dnia z niezwykłą mocą, odcięty od świata?

Michael Grant pokazuje nam właśnie taki świat, w którym dominuje strach, niepewność i walka o przetrwanie. Nagle wszystko się zmienia. Trzeba dorosnąć w jednej chwili, jeśli chce się przeżyć. Bohaterowie książki jeśli chcą żyć, muszą połączyć siły. Jednakże czy władza w rękach dziecka okaże się skuteczna? Okazuje się, że to nie jest dobry pomysł, gdy władzę przejmuje Caine. Ustawia wszystkie dzieciaki, ustala zasady, a kto ich nie przestrzega, może nawet zginąć z rąk osiłków. Z drugiej jednak strony mamy Sama, który uważany jest za bohatera, gdyż podczas pożaru próbował uratować małą dziewczynkę. Pomimo różnic między tymi chłopakami, okazuje się, że jest coś, co ich łączy.

Autor bardzo ciekawie przedstawia świat ETAP-u, w którym od teraz muszą żyć młodsi mieszkańcy Perdido Beach. Okazuje się, że to nie lada wyzwanie dla starszych, którzy muszą opiekować się młodszymi dziećmi. Bardzo podoba mi się postać Sama, który nie próbuje udawać kogoś, kim nie jest. Chciał uratować dziewczynkę w pożarze, ale nie uważa się za wielkiego bohatera, którym okrzykują go inni. Jest nieśmiały, skryty i nieco tajemniczy, ale z drugiej strony potrafi być waleczny i odważny, a nawet jest w stanie poświęcić swoje życie dla kogoś innego, na kim bardzo mu zależy. Z drugiej strony mamy postać Caine'a, który za wszelką cenę dąży do władzy. Jest nieobliczalny, nieugięty i dąży do celu po trupach. Jednakże posiada też swoje słabe punkty.

Jeżeli ktoś lubi książki, które trzymają w napięciu do ostatnich stron i nie można się od nich oderwać - polecam tę książkę.